wtorek, 11 grudnia 2012

Co na obiad? Tydzień 17.

Z opóźnieniem, ale jestem!

Poniedziałek: Dürum Döner z serem feta i mięsem z kurczaka. Taki dzień był dziwny. Wstaliśmy o 5 rano, o 6.00 siedzieliśmy już w pociągu, a o 8.00 byliśmy w Berlinie. Przyznam, że nie chciało mi się niczego gotować, dlatego w drodze do domu kupiłam sobie cieplutkiego kebaba, ale nie w bułce, a w placku. No cóż... Czasem mogę sobie pozwolić. W końcu mieszkam w Berlinie.
Wtorek: Niczym meksykańska matrona ugotowałam wielki gar chili con carne. Starczy na dwa dni. Czasami jadamy go z ryżem, czasami z tortillą. Zawsze jest pyszne i niesamowicie rozgrzewa po powrocie do domu, który najczęściej spędzam na rowerze, a mój tyłek przymarza do siodełka.
Środa: Chili con carne.
Czwartek: Sałatka z kurczakiem, czyli ulubione danie mojego męża. Na sałacie fryzowanej ułożyłam czarne oliwki, pomidorki, ogórek, czerwoną paprykę, kawałki kurczaka, prażone orzechy. Podaję z dressingiem a la Sylt.
Piątek: Krem pomidorowy ze świeżą bazylią.
Sobota: Kebab, w miejscu, które wiele osób nam polecało. Niestety ja nie była to żadna berlińska doskonałość. Za to wieczorem raczyłam się pysznym grzańcem z prądem w postaci likieru z moroszki.
Niedziela: Kurczak pieczony, czyli najlepsze comfort food na świecie!

Za niedługo wybieram się na tzw. Weihnachtsfeier, czyli imprezę bożonarodzeniową. Ustaliliśmy, że każdy przynosi jakieś małe co nie co. Myślałam o cinnamon rolls Nigelli, ale piekłam je już kilka razy i chętnie spróbowałabym czegoś nowego. Polećcie mi jakieś fajne bożonarodzeniowe fingerfoods, niekoniecznie na słodko. 

6 komentarzy:

  1. Może małe rożki z ciasta francuskiego z camembertem i żurawiną, orzechami?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wolałabym zrezygnować z ciasta francuskiego, bo boję się, że się zniszczą w transporcie, ale małe babeczki z takim nadzieniem z ciasta kruchego... Czemu nie :)

      Usuń
  2. O, ciekawy pomysł z tymi obiadowymi propozycjami na cały tydzień. Czasem łatwo wpaść w monotonię, a taka rozpiska to najlepszy sposób na zapobiegnięcie temu zjawisku.
    Z tego wszystkiego najbardziej przemawia do mnie chilli con carne, świetnie rozgrzewa :)
    Fingerfoods? Stawiałabym na cake pops.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cake pops! O tak! Dzięki za przypomnienie tak wdzięcznego pomysłu!

      Usuń
  3. chciałabym spróbować tego kremu pomidorowego;)

    OdpowiedzUsuń