Pomysł na postanowienia noworoczne wziął się z artykułu Joanny Glogazy, o tym, że nie przestanie kupować ubrania. Możecie o tym więcej poczytać tu. W zeszłym roku zainspirowało mnie to do tego, aby kupować mniej ubrań i zobaczyć co z tego będzie. Po roku z mojej statystyki wynika, że kupiłam tylko jedną "niepotrzebną" rzecz, a resztę niedość, że noszę na okrągło, to moja garderoba ma już określony kształt i bardzo rzadko zdarza się, że nie wiem co na siebie włożyć. W tym roku chcę pójść trochę dalej i rzeczywiście przestać kupować ubrania. Dorzucam do tego kilka innych postanowień, które urodziły się w mojej głowie w ostatnim tygodniu i widzimy się za rok, aby sprawdzić co z tego wyszło. Zapraszam do czytania!
Zdjęcia pochodzą z noworocznego wyjazdu nad morze, więc jedno z postanowień noworocznych jest już w realizacji!
| Lidia na świnoujskiej plaży łowi ryby kawałkiem trzciny. |
POSTANOWIENIA NOWOROCZNE 2018
2. Raz w miesiącu będę się spotykać z dawno niewidzianym znajomym. Chciałabym utrzymać lepsze relacje z większą grupą ludzi, których lubię i którzy są dla mnie inspirujący. Już za tydzień spotykam się z koleżanką ze starej pracy.
3. Raz na dwa tygodnie będę odbierać Lidię wcześniej z przedszkola, albo robić sobie całodniowe wagary i robić z nią coś fajnego, coś co obie lubimy, czyli pojeździmy tramwajem albo pójdziemy na ciastko do kawiarni. W zeszłym roku kiedy odeszłam z etatu i zaczęłam pracować jako freelancer odkryłam, jak wiele tracę i chciałabym móc więcej czasu spędzać z moją córką, bo to świetna dziewczyna.
4. Raz w miesiącu być nad morzem. Tu chyba nie muszę nic tłumaczyć.
5. Raz w miesiącu pójść z mężem na randkę. Może być nawet szybka pizza na lunch w ciągu tygodnia, ale oczywiście wizja wieczoru w teatrze, a potem wizyta w dobrej restauracji czy drink w ulubionym barze też mi się oczywiście podoba.
6. Ostatnie postanowienie, którego nie jestem jeszcze pewna, to w drugiej połowie roku chciałabym odświeżyć mój rosyjski. Jak to mówi mój mąż: niepowetowana strata. Niestety, kiedyś mi się wydawało, że to bardzo przyszłościowy język, ale w Berlinie polski okazuje się być bardziej wzięty, więc chcąc nie chcąc, mój rosyjski zardzewiał. Nie jestem pewna czy wybiorę kurs, czy stworzę tandem językowy.
| Uwielbiam przestrzeń morza. Nic mnie tak nie wycisza. |
Jak mi poszło, dowiecie się za rok. Sama jestem ciekawa!
Hej, moje postanowienia są w zasadzie podobne do Twoich, dodaję do nich tylko to schudnięcie -10 kg :) Ale u mnie to kontynuacja chudnięcia z 2017r. więc jako tako się broni :) Pozdrawiam ciepło i życzę realizacji planów! Zwłaszcza tych związanych z pielęgnacją więzi międzyludzkich :)
OdpowiedzUsuńorgazmin
OdpowiedzUsuń