Wczoraj na przykład kupiłam płatki owsiane, ale chyba nie są one wdzięcznym obiektem do fotografowania. A może się mylę? Może nie wierzycie, ale przez kilka dni, w połowie listopada miałam wrażenie, że zima zaczęła się na dobre, że zaraz będą mi wisiały sople z nosa, że palce zamienią się w sine parówki, że zasypie nas śnieg i wszyscy będą siedzieć w swoich chatkach, patrząc przez zamarznięte szybki na sztorm na morzu. Nic takiego się nie stało, wciąż jest niepokojąco ciepło (jutro ma być 11st!), ale ja pobiegłam do sklepu, aby wyposażyć się w uroczy komplet: szalik, czapka i rękawiczki.
Niestety szalik okropnie linieje i mój granatowy płaszcz po całym dniu w mieście jest bardziej kremowy...
Też ostatnio uzbroiłam się w czapkę, szal i rękawiczki. Twój komplet prezentuje się bardzo ciepło :)
OdpowiedzUsuńśliczny ten komplet, zazdroszczę temperatur :)
OdpowiedzUsuńja w tym roku też po raz pierwszy dostałam jakiejś przedzimowej paniki i zaopatrzyłam się... uwaga.... w śniegowce, futro, futrzaną czapę i nadal mam wrażenie, że zmarznę :)
Futrzana czapa to jest to! Zawsze chciałam mieć taką sowiecką :) Ja nie jestem jakimś wielkim zmarźluchem, ale ciepła czapka, szalik i rękawiczki to jednak podstawa do przetrwania zimy.
OdpowiedzUsuńKurcze, mam nadzieję, że spadnie jakiś śnieg.
Ale i tak jest prze uroczy :D taki misiowy polarny komplet :D
OdpowiedzUsuńA płatki proszę przez obiektyw :D
zawsze marzyłam o takich prawdziwych wełnianych rękawicach;)i chyba w tą zimę sobie takie sprawie!
OdpowiedzUsuńi kolor świetny!
A ja tam noszę w zimie fajnego gore-texa. I jak jest super mróz to jeszcze wełniany sweter.
OdpowiedzUsuńJako nowy tutaj pozdrawiam Cię serdecznie!
Aurora: zrobiłam już jedno podejście do owsianki, ale wyszło mi za dużo grudek :( ale muszę przyznać, że z miodem i bananem smakuje świetnie! Przy kolejnej okazji postaram się coś sfotografować :)
OdpowiedzUsuńMonisia: ja moje kupiłam w H&M w Berlinie, nie wiem czy w Polsce są. Mają genialny skład! 70% akrylu i 30% wełny czyli są bardzo ciepłe a przy tym nie będą się rozciągać. Do tego rekawiczki są podszyte cieplutkim polarem :)
Phazi: Witam i bardzo mi miło :) Ha! dokładnie tak jak mój tata. On też kupił sobie parę lat temu wzmacniany kewlarem i na mrozy zakłada polara i właśnie kurtkę goretexową :) Ja goretex mam jedynie w sztormiaku :)
Wygląda to super. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń