Od przeprowadzki minęło już kilka miesięcy, a ja dopiero wczoraj poczułam, że mieszkam tu naprawdę. Przez ostatnie miesiące działo się niezwykle wiele w moim życiu. Mam Wam wiele historii do opowiedzenia, dla Was do przeczytania w nadchodzące jesienne wieczory. Odwiedziłam wiele cudownych miejsc, zrobiłam mnóstwo zdjęć, przywiozłam kulinarne inspiracje z różnych krajów, niektóre zwykłe inne zaskakujące, przeżyłam chwile wzruszenia, ale trochę też cierpiałam. Przeczytałam wiele książek i nawet udało mi się obejrzeć trochę filmów. Ukradli mi rower, ale zdążyłam już kupić nowy. Pozbyłam się 25 cm włosów! Niestety nie pozbyłam się ani jednego kilograma... Przejechałam ponad 3 tysiące km, przeleciałam jeszcze więcej, przepłynęłam blisko 2 tysiące mil morskich.
O tym i o wielu innych rzeczach zacznę Wam opowiadać już wkrótce! Dziękuję, że wciąż tu zaglądaliście. Wracam do Was i na razie nie zamierzam donikąd uciekać.
A tu mała zapowiedź...
Cieszę się, że wróciłaś i nie mogę się doczekać relacji z podróży...
OdpowiedzUsuńIrlandia? :) Nawet nie wiesz jak się cieszę, że do nas wróciłaś :* Brakowało mi Ciebie!
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuń*.* Właśnie dziś o Tobie myślałam.
OdpowiedzUsuńZaczęło się od wyrzutów sumienia: kurcze, od tak dawna nic się u mnie na blogu nie dzieje, a ludzie dalej wchodzą, piszą, pytają. Zaczęłam się zastanawiać, czy do niego nie wrócić, ale np. poszerzyć jego tematykę - tak jak jest to u Ciebie. Potem przypomniałam sobie, że dawno nie dawałaś znaku życia i zastanawiałam się czy i kiedy wrócisz. A tu taka niespodzianka ^^
cóż to za niesamowite miejsce!zapowiada się ciekawie:)
OdpowiedzUsuńWłaśnie ostatnio przeglądałam blogi, które obserwuje i trochę mnie zasmuciło, że Cię nie ma jakiś czas...a tu proszę niespodzianka!
OdpowiedzUsuńZapowiedź piękna :) Czekam na opowieści i zdjęcia.
OdpowiedzUsuńfajnie ze powracasz z prawdziwego świata do tego mniej realnego-internetowego
OdpowiedzUsuńTak się cieszę na te historie i towarzyszące im zdjęcia! :)
OdpowiedzUsuńNo to czekam niecierpliwie na te opowieści! Pozdrawiam po długim czasie!
OdpowiedzUsuńCzekałam, czekała i się doczekałam - Ciebie :D
OdpowiedzUsuńSuper, że wróciłaś. :))
OdpowiedzUsuńależ pięknie = czekam na opowieści:)
OdpowiedzUsuńo! fajnie... juz myslalam, ze cos sie stalo i nie chcesz wracac. a szkoda by bylo...
OdpowiedzUsuńo rany, faktycznie nie próżnowałaś. czekam niecierpliwie na opowieści. i zdjęcie nowych włosów :)
OdpowiedzUsuń