Siedziałam z książką w kuchni i pewien fragment przypomniał mi o kilku latach, które przeżyłam na skaju Szczecina. Dom z widokiem na pole, które o każdej porze roku było jak inny świat. Później widok się zmienił, ponieważ wierzba pnąc się do nieba zafundowała mi cudowną, nasyconą zieleń przez pół roku i złowieszcze, brunatne witki przez drugie pół. Przypomniałam sobie o moi sąsiedzie... Jak wielkie było moje zaskoczenie, gdy znalazłam jego stronę ze wspaniałymi zdjęciami. Polecam Bartosz Mateńko
by Bartosz Mateńko |
by Bartosz Mateńko |
by Bartosz Mateńko |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz