Technologia idzie na przód. Czasami dziwię się światu, kiedy słyszę o robotach robiących drinki, o najnowszych edycjach Ipodów, Ipadów i Iphonów, a przecież jeszcze niedawno były poprzednie, o E-papierze, który nie świeci czy o samochodach na wodę. Mój mąż, pomimo że jest programistą, nie jest niewolnikiem nowinek ani gadżetów. Ja chyba też nie ulegam modom, bo żadnego z I-produktów nie posiadam. Lubię mój laptop, bo jest niebieski, lubię mój telefon, bo ma wi-fi, kocham mój aparat, bo to doskonała lustrzanka. Ale mogłabym zainwestować w technikę w kuchni... bo to wstyd, że nie mamy dziadka do orzechów i musimy sobie radzić tak:
Świat idzie do przodu, a my zostaliśmy w miejscu... :)
najważniejsze to sobie radzić ;)
OdpowiedzUsuń